Klienci czekają zwłaszcza na jedną rzecz Muzułmanie: To był cios. Nie mogą się pozbierać po wyborach w Holandii Dramat na jarmarku świątecznym. Dziewczyna trafiła do szpitala Rosjan grozi kolejnemu państwu. Ziobro reaguje po zwycięstwie Wałęsy w Strasburgu Hołownia drwił z premiera. Morawiecki reaguje Otoczyli Ukraińców.
Gościł w swoich murach największe sławy świata muzyki, filmu, polityki i biznesu. Przez kilka dni pełnił funkcję Kwatery Głównej Adolfa Hitlera. To tu podczas stanu wojennego esbecy zatrzymali Jacka Kuronia czy Tadeusza Mazowieckiego. Sopocki Grand Hotel, obecnie Sofitel Grand Hotel, zaznaczył też swoją obecność w polskiej kinematografii. Choć w tym przypadku można raczej mówić o wciąż niewykorzystanym potencjale. Jeden z najsłynniejszych symboli Sopotu powstał w 1927 roku. Budowa obszernego gmachu zajęła trzy lata i pochłonęła kwotę 20 milionów guldenów gdańskich. Wyposażony w alternatywny wodociąg wody morskiej, kasyno i dwa schrony przyciągał gości z najdalszych zakątków świata, którzy na miejscu mogli odpocząć przy muzyce oryginalnego amerykańskiego jazz-bandu, a także połechtać podniebienia wytworami słynnych cukierników z Karlovych Varów. Wysokiego statusu hotelu nie umniejszyła ani II wojna światowa, ani okres PRL, w którym bogactwo i przepych Grand Hotelu, jak chyba nigdy wcześniej ani później, tak mocno nie kontrastował z otaczającą rzeczywistością. Budowana przez lata ranga obiektu, ale i charakterystyczny wygląd, nie mogły ujść uwadze filmowców. Przeczytaj więcej historii w cyklu "Filmowe Trójmiasto"Hotelowe widokówkiSecesyjny, lub - jak wielu woli - neobarokowy styl hotelu stanowił idealny materiał na filmowe pocztówki - kadry uwieczniające majestatyczność obiektu, którymi można było do woli ogrywać filmowe plenery. Jeśli więc ekipa zdjęciowa pojawiała się w Sopocie, to prędzej czy później można ją było spotkać w okolicach Grand Hotelu. I choć typowo "widokowa" funkcja budynku niewiele do filmowej fabuły wnosiła, to odpowiednio urozmaicała scenografię i pozwalała widzowi jednoznacznie kojarzyć ekranowe wydarzenia z konkretnym miejscem, w tym przypadku Sopotem. Takie efekty widokowe zastosowano np. w "Reichu" Władysława Pasikowskiego, gdzie pokazano Grand Hotel z rzadko wybieranej przez operatorów perspektywy lotu ptaka. Kilkusekundowa migawka miała tu głównie zasygnalizować publice przeniesienie opowieści z Niemiec do Polski. I choć bohaterowie filmu większość czasu spędzają w Sopocie, to Grand Hotel w najpopularniejszym wydaniu powraca na ułamek sekundy tylko w jednej scenie, w której Alex (Bogusław Linda) i Ola (Aleksandra Nieśpielak) na pobliskim molo obserwują gwiazdy. W tle widać niewyraźne zarysy charakterystycznej budowli. Do filmu wklejono jeszcze jedną sekwencję z udziałem hotelu, tym razem od strony parkingu, w której Iwona (Julia Rzepecka) zatrzymuje samochód Alexa. Filmowe Trójmiasto: Wakacje płatnych zabójców, czyli "Reich" Pasikowskiego Jako ciekawostkę plenerową Grand Hotel wykorzystano też w filmie Juliusza Machulskiego "Ile waży koń trojański?". Historia Zosi (Ilona Ostrowska), która cofa się w czasie do epoki PRL była też okazją do przypomnienia sobie choćby zapomnianej mody i klimatu nadmorskich kurortów kilka dziesięcioleci wstecz. I w tym przypadku nie mogło oczywiście zabraknąć kadrów wypełnionych w tle słynnym hotelem. Widać to doskonale w scenie rozmowy Zosi ze swoją babcią (Danuta Szaflarska) oraz w sekwencjach kręconych wewnątrz Grand Hotelu. Jednak i tu sopocka wizytówka, oprócz widoków, filmowej treści nie wnosiła praktycznie żadnej. Oprócz duetów aktorskich Linda-Nieśpielak, Szaflarska-Ostrowska na tle Grand Hotelu pozowała jeszcze jedna, kto wie, czy nie najsłynniejsza i nieodłączna niemal para rodzimej kinematografii. W 1973 roku Andrzej Kondratiuk nakręcił refleksyjno-filozoficzną komedię obyczajową "Wniebowzięci", w której głównymi bohaterami są dwaj mężczyźni wygrywający w totka dużą sumę pieniędzy. Szczęśliwcy całą wygraną przeznaczają na spełnienie marzenia, jakim jest podróż samolotem. Arkaszka i Lutek trafiają finalnie nad polskie morze i właśnie na plaży przed Grand Hotelem z rozbrajającą szczerością i pustymi już kieszeniami stwierdzają, że ziemia i woda jest im bliższa niż podniebne atrakcje. W główne role wcielili się niezapomniani Zdzisław Maklakiewicz i Jan Himilsbach, którzy leżakując na piasku narzekali jedynie na to, że nie mają "bułki jakiej ptakom". Fragment filmu "Wniebowzięci": W tle widzimy Grand Hotel. Hotel romantyczny...Walory estetyczne Grand Hotelu idealnie wkomponowały się też w filmy nacechowane miłością, a charakterystyczna bryła budynku niejednokrotnie była malowniczym tłem romantycznych uniesień i sercowych wyznań. Choć w "Sztosie" Olafa Lubaszenki z tego typu tematami widz raczej styczności nie miał, to i tu znalazło się miejsce zarówno dla pierwiastka romantycznego, jak i samego Grand Hotelu. To właśnie na jego tle kwitnie uczucie pomiędzy "Synkiem" (Cezary Pazura) a Beatą (Ewa Gawryluk), które doprowadza ostatecznie do oświadczyn mężczyzny na sopockim molo. Blask Grand Hotelu w kadrze filmowej kamery po raz kolejny można jednak liczyć w sekundach. Zobacz także: Trójmiejska historia "Sztosów", czyli zabawa z cinkciarzami Nadmorskie plenery i sopockie widokówki przekonały za to twórców romantycznej komedii "Tylko mnie kochaj" do zlokalizowania kulminacyjnych scen właśnie w nadbałtyckiej scenerii z nieodłącznym widokiem Grand Hotelu. To właśnie tu dochodzi do szczęśliwego finału burzliwych relacji Michała (Maciej Zakościelny) i Julii (Agnieszka Grochowska). Kilkudniowy zaledwie pobyt ekipy filmowej w Sopocie okazał się jednak bardzo pracowity. W nadmorskich scenach użyto bowiem aż 200 statystów, co wymagało od filmowców nie tylko sprawnego ogrania sceny pocałunku głównych bohaterów, ale i opanowania tak dużego skupiska ludzi. Sądząc po surowych opiniach krytyków, ale i samych widzów, znacznie lepiej twórcy wywiązali się z tego drugiego zadania. ... i hotel pełen zagadek"Tylko mnie kochaj" czy "Ile waży koń trojański?" to przykłady zainteresowania Grand Hotelem współczesnych filmowców, aczkolwiek potencjał eleganckiego gmachu dostrzeżono już dekady temu. W 1968 roku do wnętrz sopockiego hotelu przeniosła się ekipa filmowa "Stawki większej niż życie". Co ciekawe jednak, Grand Hotel w drugim odcinku popularnej serii musiał "odegrać" rolę innego hotelu - tytułowego "Excelsiora", w którym Hans Kloss (Stanisław Mikulski) próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci szefa szpiegowskiej siatki w Gdańsku. Tym samym sopocki Grand Hotel na ekranach telewizorów stał się "Excelsiorem"... w gdańskiej Oliwie. Zobacz także: Trójmiasto w serialu o kapitanie Klossie Kilka lat później, bo w 1976 roku kolejna serialowa ekipa wykorzystała plenery Grand Hotelu do swoich potrzeb. Hansa Klossa zastąpił porucznik Borewicz, a Sopot stanowił tło pierwszego odcinka zatytułowanego "Major opóźnia akcję". Znany obiekt na tyle zainteresował filmowców, że ograno go z niemal każdej możliwej perspektywy, co było na tyle przydatne, że do Sopotu i Grand Hotelu twórcy "07 zgłoś się" wracali jeszcze kilkukrotnie. Tłumy gwiazd i filmowy bóg EgiptuWracały raz po raz również kolejne ekipy filmowe. Głównie jednak po to, by korzystać z ogólnych planów Grand Hotelu, którymi uzupełniano filmową kliszę. Wizytówkę Sopotu można momentami zobaczyć w "Konsulu" Mirosława Borka, "Medium" Jacka Koprowicza, "Co lubią tygrysy" Krzysztofa Nowaka-Tyszowieckiego, "To nie tak jak myślisz, kotku" i serialach: "Podróż za jeden uśmiech" czy "Czterdziestolatek - 20 lat później". W sopockich murach gościły ikony przedwojennego filmu, jak Marlena Dietrich i Greta Garbo. Apartament w hotelu zajmował też Omar Sharif, egipski aktor, którego publiczność kojarzyć może ze słynnego filmu "Lawrence w Arabii". Co ciekawe, w 1990 roku aktor razem z ekipą filmową odwiedził Sopot - migawki można znaleźć w obrazie "Złodziej tęczy". Kelner jak ambasador, czyli hotel od kuchniNależne sobie miejsce w filmie Grand Hotel wywalczył dopiero w 1985 roku, kiedy to doczekał się bodajże jedynego obrazu, który nie skupiał się na zewnętrznej bryle budynku, a na tym, co dzieje się wewnątrz i czym właściwie jest marka Grand Hotelu. Marcel Łoziński podczas wizyty w obiekcie stworzył trwający niespełna kwadrans dokument "Moje miejsce". W tym świetnym, słodko-gorzkim filmie poznajemy hotelową hierarchię - kamera wraz z widzami naświetla coraz to wyższe sfery społeczne i zawodowe pracujące na co dzień w gigantycznym gmachu. Reżyser ze swoją opowieścią wędruje od palacza w kotłowni, przez panią sprzątającą ubikację, kucharzy, pokojówki, aż po kelnerów, portierów i oczywiście dyrekcję. "Moje miejsce" to migawkowe, acz niezwykle barwne opowieści osobliwych hotelowych postaci. Poznajemy utrudzonego pracą palacza, opowiadającego o inteligenckich korzeniach i ojcu - przedwojennym profesorze. Pokojówkę, której mąż zginął podczas Grudnia '70, a ona sama potrafiła stawić czoło samemu Andrzejowi Jaroszewiczowi, który zdemolował hotelowy pokój. Kucharza, który z dumą chwali się, że może pracować na produktach, których nie znajdziemy w "Społem". W tych jakże odmiennych i oryginalnych wizerunkach znajdziemy jednak jeden wspólny mianownik. Niezależnie od swojej pozycji i funkcji każdy z pracowników jest święcie przekonany, że to on pełni najbardziej niewdzięczną, niebezpieczną i najważniejszą rolę w hotelowym zespole. Palacz, bo ogrzewa cały hotel. Czyszczący butelki, bo może zarazić się... AIDS. Szatniarz, bo "jak jakyś szmat zgynie, to trzeba płacić". Portier, który "obserwuje wzrocznie" ludzi i z pełnym przekonaniem stwierdza, że jest to profesja... niebezpieczna. Równie bezcenne są rady i wskazówki od samych pracowników: kelner powinien być bez nerwów, barman tolerancyjny, portier przytomny, a pokojówka wiecznie uśmiechnięta. Marcel Łoziński "Moje miejsce":
Scenariusz jest przepakowany skeczami parodiującymi najsłynniejsze filmowe sceny. Do tego widzowie mieli okazję patrzeć na plejadę gwiazd w świetnych występach - czego chcieć więcej? Ten film był początkiem wielkiej kariery Leslie Nielsena, którego nie sposób nie kochać, jeśli tego typu komedie do nas przemawiają.
Nasz region cieszył się sporym zainteresowaniem wśród znanych filmowców. Wiele filmów i seriali kręcono nie tylko w Tomaszowie, czy Wolborzu i na Podklasztorzu, ale wielu innych miejscowościach w naszym regionie. Zobaczcie, które miejsca i miejscowości można oglądać na szklanym ekranie. Widziałeś je wszystkie? Kliknij w zdjęcie, aby przejść do Filmowy Województwa ŁódzkiegoPiotrków Tryb., Inowłódz, Tomaszów Maz., Wolbórz, Lipce Reymontowskie, Łódź, Nieborów, Poświętne, Skierniewice, czy Sulejów, to miejsca, gdzie powstawały najsłynniejsze sceny znanych i lubianych polskich filmów, a także seriali. Zobaczcie! Czterej pancerni i pies. Sceny do kultowego serialu powstawa... Tak powstawała "Bitwa Warszawska 1920" w Poświętnem i Piotrk... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Przedstawialiśmy już polecane filmy i seriale animowane dla dorosłych. W dzisiejszych wpisie przygotowaliśmy dla was ranking ciekawych i polecanych anime. Zobacz nasze TOP 10 anime. Naruto. Dragon Ball. Ghost in the Shell. Neon Genesis Evangelion. Fullmetal Alchemist. Death Note.
28 sierpnia wchodzi do kin film "Love". Obraz zaprezentowany na festiwalu w Cannes zawiera jedne z najodważniejszych scen erotycznych w historii kina. Śpiącego ze swoją dziewczyną Murphy'ego, budzi niespodziewany telefon. Od tego momentu chłopak uświadamia sobie, swoje żałosne położenie. Jego życie wygląda zupełnie inaczej, niż planował. Jest ojcem kilkuletniego chłopca, mieszka z jego matką i czuje się obco we własnym mieszkaniu. Jest jednak coś, czego pragnie ponad wszystko. Murphy marzy, by wrócić do swojej dawnej miłości - Electry. Film to pasmo wspomnień namiętnego i mocno erotycznego związku z Electrą. Na ekranie zobaczymy odważne sceny seksu głównych bohaterów. Nie tylko we dwoje i nie tylko na trzeźwo. Kamera jest jakby zawieszona nad bohaterami przez długi czas, co dodaje filmowi realności. I choć zbliżenia obiektywu na męskie genitalia w chwili wytrysku (tym bardziej w wersji 3D), mogą wydać się niesmaczne, to obraz jest warty zobaczenia. Nie przypomina filmów pornograficznych, dla których fabuła jest tylko pretekstem do kolejnych "ostrych" scen. Obraz ukazuje, jak bardzo idealistyczne obietnice i zapewnienia głoszone przez dwudziestolatków, różnią się od tego, jakie faktycznie podejmują decyzje. Słaba kondycja woli młodych ludzi, jest z jednej strony przyczyną dobrej zabawy, a z drugiej powodem ogromnych zranień. Zdrady, oszustwa, narkotyki, chęć coraz mocniejszych seksualnych wrażeń, rujnują życie głównych bohaterów. Lekkości filmowi dodają wstawki typu: "Pierwsze prawo Murphy'ego mówi...". Reżyser Gaspar Noe w ogóle lubi bawić się imionami swoich bohaterów. Syn Murphy'ego nazywa się Gasapr a kochanek Electry Noe. Jeżeli ktoś uważa "50 twarzy Greya" za film mogący podnieść temperaturę w związku, to powinien zobaczyć "Love".Premiera filmu 28 sierpnia 2015 roku. Pokazy przedpremierowe:25 sierpnia (wtorek)godz. 20:30 | 3D | Kino Muranów | Warszawa | uroczysta premiera z udziałem reżysera26 sierpnia (środa)godz. 19:30 | 3D | Kino Nowe Hortyzonty | Wrocław | pokaz z udziałem reżysera Q&Agodz. 20:30 | 3D | Kino Muranów | Warszawa27 sierpnia (czwartek)Katowice | Kino Światowid | godz. 21:30 | 2DKatowice | Planet Cinema | godz. 21:30 | 2DKielce | Kino Moskwa | godz. 22:00 | 2DKraków | Kino Agrafka | godz. 21:30 | 2DKraków | Kino Ars | godz. 21:15 | 2DLublin | Kino Bajka | godz. 20:30 | 3DŁódź | Kino Charlie | godz. 21:00 | 3DOlsztyn | Kino Awangarda | godz. 20:45 | 2DPoznań | Kino Muza | godz. 22:00 | 2DPoznań | Kino Pałacowe | godz. 21:00 | 3DPoznań | Kino Rialto | godz. 21:15 | 2DWarszawa | Kino Atlantic | godz. 21:10 | 2DWarszawa | Kino Atlantic | godz. 22:20 | 3DWarszawa | Kino Muranów | godz. 20:30 | 3D
Ten materiał mógłby być oczywiście o wiele obszerniejszy, gdyby nie ograniczało nas miejsce i cierpliwość czytelniczek. Postanowiłyśmy nasze wybory zawęzić do 12 obrazów - 6 klasycznych romansów i 6 współczesnych filmów, w których zachwyciły nas filmowe pary: ich pasja, emocje, dramatyzm lub poczucie humoru. Rick i Ilsa
Program TV AXN Na antenie 09:55 Flash Sezon 6, Odcinek 9 Następnie 10:50 Flash Sezon 6, Odcinek 10 Filmy i Seriale AXN PlayerPolecane WSZYSTKIE 1/16 "Gwiezdne wojny" to najpopularniejsza saga w historii kina nie bez powodu. Zasłużyły sobie na tę reputację niezliczoną ilością niezapomnianych scen i bohaterów, które skradły serca milionów widzów w każdym wieku na całym świecie. Ale które z tych scen były dla sagi najważniejsze? Postanowiliśmy to sprawdzić. Oto 15, naszym zdaniem, najważniejszych i najmocniejszych scen w całej serii! (Disney) odnajduje Luke'a (Przebudzenie mocy) 2/16 Luke Skywalker był wielkim nieobecnym "Przebudzenia mocy": tragedia, która była powodem jego zniknięcia była najbardziej palącym pytaniem filmu. Zobaczenie Luke'a na końcu filmu było więc dla wszystkich wielką ulga i zagadką jednocześnie. Co dalej? Odpowiedź na to pytanie poznaliśmy dopiero w "Ostatnim Jedi". (Disney) 14. Pojedynek z Darthem Maulem, (Mroczne widmo) 3/16 Pojedynek pomiędzy Darthem Maulem, Qui-Gon Jinnem i Obi-Wanem Kenobim był wspaniały. Choć "Mroczne widmo" pozostaje najmniej lubianą częścią "nowej trylogii", tej scenie naprawdę trudno cokolwiek zarzucić - napięcie budowane jest w niej w sposób naprawdę mistrzowski i nadal pozostaje jedną z najlepszych scen walki na miecze świetlne w całej sadze. (Disney) 13. Śmierć Padme, narodziny Luke'a i Lei (Zemsta Sithów) 4/16 Kolejny ważny powód przejścia Anakina na ciemną stronę mocy i narodziny jednych z najfajniejszych bohaterów w historii kina science-fiction. (Disney) 12. Wyrównanie rachunków (Nowa nadzieja) 5/16 Obi-Wan staje oko w oko z dawnym uczniem na Gwieździe Śmierci i postanawia wyjaśnić stare waśnie na miecze świetlne. Ostatecznie Kenobi poświęca się dla większego dobra, a Vader staje się jescze potężniejszy. To czyni ten pojedynek w równie satysfakcjonującym co przygnębiającym. Mocna scena. (Disney) 11. "Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania" (Imperium kontratakuje) 6/16 Gdy Yoda każe Luke'owi podnieść X-Winga siłą woli, poznajemy jedną z najważniejszych nauk drogi Jedi. I własnie dzięki takim scenom fani pokochali Yodę i docenili jego nieskończoną mądrość. (Disney) 10. Obi-Wan kontra Anakin (Zemsta Sithów) 7/16 “Byłeś moim bratem Anakinie. Kochałem cię.”Nikogo nie powinno dziwić, że pojedynek Obi-Wana Kenobiego ze swoim byłym uczniem, który zmienił się w rozgniewanego Sitha skończyła się tak wzruszającym wyznaniem - Anakin był w końcu największą porażką i stratą dla Obi-Wana. A i sam ich pojedynek na planecie Mustafar był wspaniały. (Disney) 9. Nadejście AT-AT-ów (Imperium kontratakuje) 8/16 AT-AT-y osiągnęły popkultoruwą nieśmiertelność dzięki obłędnej scenie batalistycznej z "Imperium kontratakuje". I do dzisiaj pozostają jedną z najbardziej pożądanych zabawek z sagi. Grzechem byłoby również pominięcie kapitalnej sceny, w której Rebelianci odnajdują wyjątkowo kreatywny sposób neutralizacji tych stalowych bestii. (Disney) 8. Imperator przekabaca Anakina (Zemsta Sithów) 9/16 Gdy Palpatine opowiada Anakinowi o Darthie Plagueisie, który “posiadł wiedzę o ciemnej strony mocy tak wielką, że mógł uchronić bliskich przed śmiercią” wiedzieliśmy, że Anakin jest nim zafascynowany. Opowieści Imperatora okazały się ostatecznym powodem transformacji w Vadera. (Disney) 7. Kantyna na Mos Eisley (Nowa nadzieja) 10/16 Fakt, że debata: "kto strzelił pierwszy?" trwa do dzisiaj jest wystarczającym powodem, żeby ta scena znalazła się tak wysoko na naszej liście. (Disney) 6. Darth Vader bez maski (Powrót Jedi) 11/16 W ciemności krył się jednak promykświatła. Po tym jak Darth Vader zdradza Imperatora, żeby ratować syna, otrzymując śmiertelne obrażenia, prosi Luke'a, żeby zdjął mu maskę. I wtedy poznajemy ludzką stronę jednego z najlepszych czarnych charakterów w historii kina, a on zostaje rozgrzeszony. (Disney) 5. "- Kocham cię... - Wiem!" (Imperium kontratakuje) 12/16 To może być najlepsze wyznanie miłości w kinie science-fiction w historii gatunku... (Disney) 4. “Pomóż mi Obi-Wanie Kenobi!” (Nowa nadzieja) 13/16 Odkrycie ukrytego w droidzie wołania o pomoc w formieholograficznej wiadomości przez Luke'a Skywalkera było swojego rodzaju zaklęciem "Sezmie, otworz się“, które stało się początkiem jednej z najbardziej emocjonujących przygód w historii kina. I właśnie dlatego ta scena jest dla sagi tak ważna. (Disney) 3. Atak na Gwiazdę Śmierci (Nowa nadzieja) 14/16 Wielki triumf Rebelii i prawdziwy pokaz niesamowicie kreatywnych i ponadczasowych efektów specjalnych! (Disney) 2. Vader zabija swojego szefa (Return of the Jedi) 15/16 Gdy Luke wybiera litość zamiast okrucieństwa, Vader staje po stronie syna i rozprawia się z potworem, który zmienił go w zimnego drania. Mocna rzecz. (Disney) 1. Luke poznaje tatusia (Imperium kontratakuje) 16/16 Ta scena jest tak ikoniczna, że po prostu musiała znaleźć się na miejscu pierwszym. (Disney)
Krystyna Jolanta Janda. 7,6. 20 971 ocen gry aktorskiej. Krystyna Janda to absolwentka Państwowego Liceum Plastycznego w Warszawie (Polska), która potem w 1975 r. ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza.
Choć większość turystów kojarzy je przede wszystkim z wakacyjnymi wyjazdami, to właśnie w tych krajach realizowano zdjęcia do wielu zagranicznych, jak i polskich produkcji. Oto filmy kręcone na Malcie, w Tajlandii i Tunezji, które na dobre zapisały się w historii kinematografii. Trzy kraje, trzy kontynenty i jeden wspólny wspólny mianownik – idealne miejsce na wakacyjny wypoczynek. Malta, Tunezja, Tajlandia to kierunki, które w ostatnich latach cieszą się dużą popularnością wśród wczasowiczów i – co ciekawe – nie tylko w sezonie letnim. I naprawdę trudno się temu dziwić. O walorach turystycznych tych części świata można mówić godzinami. Dlatego dzisiaj odkryjemy inne, mniej znane, ale równie piękne oblicze wymienionych wyżej państw. Poniżej prezentujemy listę kinowych hitów kręconych na Malcie, w Tajlandii i Tunezji. Wiele z nich z pewnością cię zaskoczy! Filmy, które powstały na Malcie Planem filmowym dla wielu produkcji stała się położona na Morzu Śródziemnym Malta. Nie tylko ze względu na piękne krajobrazy, lecz także bogate w zabytki miasta. Ich zróżnicowana architektura sprawiła, że Republika Malty była w stanie „odgrywać” zarówno miejsca europejskie, jak i afrykańskie czy azjatyckie (a nawet baśniowe i mityczne). Dotychczas wyspiarskie państwo zagrało Turcję, Włochy i Cypr. Filmy, które powstały na Malcie: „Troja” Akcja „Troi” z 2004 roku, wyreżyserowanej przez Wolfganga Petersena i będącej jedną z wielu interpretacji „Iliady” Homera, toczy się w Troadzie, czyli na terenie dzisiejszej Turcji. Ani jedna scena filmu nie powstała jednak w tamtych rejonach. Głównym planem filmowym „Troi” był znajdujący się na Malcie Fort Ricasoli, który w produkcji odegrał rolę tytułowego starożytnego miasta. W rolach głównych: Brad Pitt, Eric Bana, Orlando Bloom, Sean Bean. Filmy, które powstały na Malcie: „Midnight Express” Turcję Malta grała również w „Midnight Express”, wielokrotnie nagradzanej produkcji z 1978 roku. Oparty na faktach obraz opowiada historię mężczyzny, który zostaje oskarżony o przemyt haszyszu i trafia do tureckiego więzienia. Pokazanym w filmie lotniskiem w Stambule w rzeczywistości było lotnisko na Malcie. Natomiast więzienie zagrał Fort St. Elmo, znajdujący się w mieście Valletta. W rolach głównych: Brad Davis, John Hurt, Randy Quaid, Bo Hopkins. Filmy, które powstały na Malcie: „Piraci” Malta pojawiła się również w polskiej produkcji „Piraci” (1986) w reżyserii Romana Polańskiego. Rynek w byłej stolicy tego wyspiarskiego kraju, Madinie, zagrał targ niewolników. Wiele scen do „Piratów” kręcono również na wodach oblewających wyspiarskie państwo. W rolach głównych: Walter Matthau, Cris Campion, Damien Thomas, Olu Jacobs. Filmy, które powstały na Malcie: „Popeye” Popeye Village w Mellieħa to jedna z największych atrakcji turystycznych Malty. Położony na północnym krańcu kraju park rozrywki powstał w 1979 roku na potrzeby filmu „Popeye” – amerykańskiego musicalu z początku lat 80. wyreżyserowanego przez Roberta Altmana na podstawie powieści E. C. Segara o tym samym tytule. W rolach głównych: Robin Williams, Paul Dooley, Ray Walston, Shelley Duvall. Inne filmy powstałe na Malcie to „Szpieg, który mnie kochał” (1977) „Nigdy nie mów nigdy” (1983) „Assassin’s Creed” (2016) „Rejs w nieznane” (2002) „Hrabia Monte Christo” (2002) „Nie kłam kochanie” (2007) Ciekawostką dla fanów seriali telewizyjnych może być fakt, że na Malcie powstało również wiele scen do amerykańskiego serialu fantasy „Gra o Tron”. Najsłynniejsze filmy kręcone w Tunezji Położona w Afryce Północnej Tunezja charakteryzuje się bardzo zróżnicowanym krajobrazem. Na północy oblewają ją wody Morza Śródziemnego, jej środkowa część jest górzysta i zalesiona, a południe wyznacza początek strefy saharyjskiej. Tak różnorodne widoki przyciągnęły tu wielu filmowców. Sama Tunezja niejednokrotnie zagrała Egipt, Włochy lub daleką, nieznaną planetę. Najsłynniejsze filmy kręcone w Tunezji: „Gwiezdne wojny” Mimo ogromnej miłości George’a Lucasa do efektów specjalnych, wiele scen do serii „Gwiezdne wojny” powstało w rzeczywistych miejscach. Jedną z filmowych planet zagrała właśnie Tunezja. Planeta Tatooine, na której wychował się Luke Skywalker, to w rzeczywistości tunezyjska Matmata – niewielka miejscowość w środkowej części kraju. Do dziś podziwiać tam można dom, w którym filmowy bohater mieszkał razem ze swoim wujostwem. W budynku otworzono hotel oraz minimuzeum z pamiątkami związanymi z sagą o kosmicznych starciach. Pobliski kanion Sidi Bouhel (nazywany również kanionem „Gwiezdnych Wojen”) to z kolei miejsce, gdzie Obi-Wan Kenobi po raz pierwszy spotkał Luke’a. Na tunezyjskiej pustyni Onk Jemal stanęła natomiast Mos Espa, czyli wioska, w której urodził się Anakin Skywalker (późniejszy Lord Vader). Fikcyjna, pustynna planeta Tatooine swoją nazwę zawdzięcza miejscowości Tatawin na głębokim południu Tunezji. Położone w Tunezji filmowe Tatooine z „Gwiezdnych wojen” / fot. Education Images/Universal Images Group via Getty Images Najsłynniejsze filmy kręcone w Tunezji: „Gladiator” Inne wielkie dzieło kinematografii powstało w mieście El Jem (inaczej Al-Dżamm). Wiele scen z nagrodzonego pięcioma Oscarami „Gladiatora” nakręcono w tamtejszym Amfiteatrze. W filmie zagrał on arenę, na której walczyli gladiatorzy, w tym Maximus – postać grana przez Russella Crowe’a. W rolach głównych: Russell Crowe, Joaquin Phoenix, Connie Nielsen, Olivier Reed. Najsłynniejsze filmy kręcone w Tunezji: „W pustyni i w puszczy” Tunezja niejednokrotnie pojawiała się także w polskich produkcjach. W nakręconym w 2001 roku „W pustyni i w puszczy” w reżyserii Gavina Hooda położona na tunezyjskim wybrzeżu miejscowość Hammamet zagrała egipski Port Said, w którym rozpoczyna się akcja słynnej ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza. To właśnie tam Staś i Nel mieszkają wraz ze swoimi ojcami w wielkiej willi, którą zobaczyć można w początkowych scenach filmu. W rolach głównych: Adam Fidusiewicz, Karolina Sawka. Najsłynniejsze filmy kręcone w Tunezji: „Quo Vadis” Tunezję pokochali również twórcy innej ekranizacji powieści Sienkiewicza – „Quo Vadis” z 2001 roku. Choć akcja filmu toczy się w Rzymie, wiele jego scen kręcono w tunezyjskiej miejscowości Monastir, leżącej na wschodnim wybrzeżu kraju. Co więcej, w filmie „Quo Vadis” statystami było wielu lokalnych mieszkańców, a tunezyjska firma produkcyjna pomagała w realizacji obrazu. W rolach głównych: Paweł Deląg, Magdalena Mielcarz, Bogusław Linda. Najsłynniejsze filmy kręcone w Tunezji: „Indiana Jones: Poszukiwacze zaginionej Arki” Dzielny naukowiec grany przez Harrisona Forda odwiedził niejedno miejsce na świecie. W pierwszej części serii o Indianie Jonesie główny bohater zawitał również do Egiptu. Zdjęcia do filmowego hitu w reżyserii Stevena Spielberga, wyprodukowanego przez George'a Lucasa, powstały jednak nie w Egipcie, a w Tunezji. nad jeziorem Chott El Jerid, w miejscowości Tozeur, w kanionie Sidi Bouhel oraz na tunezyjskiej części Sahary. W rolach głównych: Harrison Ford, Karen Allen. Inne filmy powstałe w Tunezji to „Angielski Pacjent” (1996) „Jezus z Nazaretu” (1977) Filmy kręcone w Tajlandii Rajskie zakątki Tajlandii stanowią idealną scenografię zarówno dla filmów dokumentalnych, akcji, jak i komedii czy dramatów. Filmowcy pokochali tamtejsze plaże i chaotyczne miasta, które posłużyły za tło niejednej ponadczasowej historii. Co ciekawe, Tajlandia bardzo często grała nie samą siebie, a niedaleki Wietnam, który przez wiele lat pozostawał zamknięty dla filmowców z zagranicy. Filmy kręcone w Tajlandii: „Niebiańska plaża” W 2000 roku reżyser Danny Boyle stworzył film, który okazał się kasowym hitem kinowym. Fani z całego świata oglądali, jak Leonardo DiCaprio, płynąc wpław, odkrywa piękną, rajską plażę. Krystaliczna, turkusowa woda oblewająca perfekcyjnie biały piasek otoczony wysokimi skałami tworzyły krajobraz tak wspaniały, że aż nierealny. Filmowy Eden, który pojawił się w „Niebiańskiej plaży” istnieje jednak naprawdę i jest nim położona w południowej Tajlandii zatoka Maya Bay na wyspie Phi Phi. W rolach głównych: Leonardo DiCaprio i Tilda Swinton. Filmy kręcone w Tajlandii: „Jutro nie umiera nigdy” Tajlandię odwiedził również sam „Bond, James Bond”. Tajlandia była tłem przygód szarmanckiego agenta w dwóch filmach: „Człowiek ze złotym pistoletem” z 1974 roku i „Jutro nie umiera nigdy” z 1997 roku. W pierwszym z nich postać grana przez Rogera Moore’a ściga przestępców na tajlandzkiej wyspie Ko Tapu. Natomiast w drugim obrazie James Bond (tym razem wcielił się w niego Pierce Brosnan) odwiedza Bangkok, który w filmie zagrał Wietnam. W rolach głównych: Pierce Brosnan, Jonathan Pryce, Michelle Yeoh. Kadr z filmu „Jutro nie umiera nigdy” z 1997 roku / fot. Keith Hamshere, Getty Images Filmy kręcone w Tajlandii: „Kac Vegas w Bangkoku” Stolica Tajlandii pojawiła się także w popularnej komedii „Kac Vegas w Bangkoku”, czyli w drugiej części amerykańskiej serii „The Hangover”. Film ten idealnie oddaje klimat chaotycznego, miejscami mrocznego, ale i rozrywkowego Bangkoku. Oprócz samych dzielnic metropolii w produkcji zobaczyć można również piękną Zatokę Tajlandzką, którą główni bohaterowie przemierzają na motorówce. W rolach głównych: Bradley Cooper, Ed Helmes, Zach Galifianakis. Filmy kręcone w Tajlandii: „Good morning, Vietnam!” „Goood mooorning, Vieeetnaaam!” krzyczane do mikrofonu przez starszego szeregowego Adriana Cronauera (granego przez znakomitego Robina Williamsa) przeszło do historii kinematografii. Opowieść o wojskowej rozgłośni radiowej jednak została przeniesiona na ekran nie w tytułowym Wietnamie, a w Tajlandii. Sam Bangkok zagrał zaś Sajgon (obecne Ho Chi Minh). W rolach głównych: Robin Williams, Forest Whitaker. Filmy kręcone w Tajlandii: „Niemożliwe” Niezwykle poruszające oblicze Tajlandii zobaczyć można w filmie „Niemożliwe” z 2012 roku. Opowiada on prawdziwą historię rodziny, która podczas rajskich wakacji na tajlandzkiej wyspie Phuket przeżyła tsunami. Sama fala nie była wymysłem filmowców. W 2004 roku ściana wody uderzyła w czternaście krajów (w tym również Tajlandię), w wyniku czego zginęło ponad 200 tysięcy ludzi. Twórcy filmu „Niemożliwie” odtworzyli te wydarzenia z niezwykłą precyzją, a przy tym we wzruszający sposób. W rolach głównych: Naomi Watts, Ewan McGregor. Filmy kręcone w Tajlandii: „Alexander” W amerykańskiej produkcji „Alexander” z 2004 roku, w reżyserii Olivera Stone’a, pojawiły się największe gwiazdy dużego ekranu, Colin Farrell, Angelina Jolie czy Anthony Hopkins. Słynne sceny bitwy Aleksandra Wielkiego nakręcono w dwóch miejscach w Tajlandii: prowincji Ubon Ratchathani i prowincji Saraburi. Mimo bujnej roślinności tamtejsze rejony posłużyły jako sceneria wątków rozgrywających się w… Pakistanie. Inne filmy powstałe w Tajlandii to „Tylko Bóg wybacza” (2013) „Rambo: Pierwsza krew” (1985) „W 80 dni dookoła świata” (2004) „Mortal Kombat” (1995) „Mortal Kombat: Unicestwienie” (1997) „American Gangster” (2007) „Niewidzialny” (2005) Jak się okazuje, Malta, Tunezja i Tajlandia to raj nie tylko dla turystów, ale także filmowców.
Kultowe sceny z polskich filmów. 5896 osób lubi to · 15 osób mówi o tym. Strona poświęcona polskim, kultowym filmom."Prawda czasu, prawda ekranu"Autor Honorata Mikołajew
87 170 151 65 Oglądamy wiele filmów, a przed naszymi oczyma przewijają się setki, a nawet tysiące różnych scen. Wielu z nich nie dostrzegamy lub nie poświęcamy im należytej uwagi. Internauci postanowili podzielić się przykładami kilku takich scen, które ich zdaniem są wyjątkowo często pomijane lub nie poświęcamy im należytej uwagi. #1. Whiplash Powiedziałbym, że ostatnia scena tego filmu jest bardzo mocno niedoceniana. Wszyscy mówią o scenie, kiedy Simmons krzyczy na Milesa Tellera w klasie, ale ostatnia scena, w której Teller pięknym manewrem unika ośmieszenia się przez "zdradę" Simmonsa, była naprawdę niesamowita. - dxdavis888 #2. Wschodnie obietnice Moim zdaniem najbardziej niedocenianą filmową sceną jest walka w łaźniach tureckich w filmie „Wschodnie obietnice”. Jest to walka dwóch na jednego. Dwóch ubranych mężczyzn ze sprzętem przeciwko jednemu nagiemu człowiekowi. Nie ma muzyki, nie ma odpoczynku, jest tylko akcja. Zwycięstwo nie przychodzi łatwo, a widzowie przeżywają każdą ranę zadaną bohaterowi. - Jacob #3. Dziedzictwo. Hereditary Wszyscy mówią o scenie rodzinnego obiadu, ale myślę, że scena seansu z Toni Collette i Ann Dowd zasługuje na większą uwagę. Jest to jeden z bardziej przerażających momentów w całym filmie, a aktorzy dają dwa bardzo różne (ale oba bardzo mocne) spektakle, tworząc zaskakujące i emocjonujące doświadczenie. - jamanthameg #4. Boogie Nights Scena handlu narkotykami z "Sister Christian" i "Jessie's Girl" grającymi w tle. To był majstersztyk! - virginiaslim #5. Lobster Ostatnia scena, kiedy facet idzie do łazienki w restauracji, a dziewczyna czeka przy stoliku. Nie chcę nic spoilerować, więc nie zdradzę szczegółów, ale to było naprawdę mocne. - katelynf4787a7cd3 #6. Zjawa Początkowa scena bitwy. To prawdziwe dzieło sztuki. Zdjęcia są piękne, a walki krwawe i brutalne. - generalhux #7. John Q Doszły do mnie mieszane opinie na temat tego filmu, ale mnie się podobał. Szczególnie rozbraja mnie scena, w której John (bohater grany przez Denzela Washingtona) rozmawia ze swoim synem, który potrzebuje przeszczepu serca. John wie, że musi dokonać ważnego wyboru. Nie wiem, czy odzywa się tkwiący gdzieś we mnie rodzic, czy może to coś innego, ale cała ta scena jest piękna i wzruszająca. Denzel jest niesamowitym aktorem, ale tutaj przeszedł samego siebie. - jaimem4348b3795 #8. Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz Scena pościgu za samochodem Nicka Fury'ego jest taka dobra! Cały czas czuję towarzyszący jej dreszczyk emocji. - tessafahey #9. Rogue One Scena końcowa, kiedy Cassian i Jyn umierają razem na plaży. To sprawia, że płaczę za każdym razem, bo wiem, że oboje byli świadomi tego, że umrą. Poza tym zdjęcia są perfekcyjne. - mmeaghanstein #10. Harry Potter i Książę Półkrwi Scena na schodach jest idealnie skonstruowana. Prawdopodobnie jest to najlepszy moment całej serii. Skoncentrowanie się na uczuciach Hermiony do Rona i na tym, jak równoległe są uczucia Harry'ego do Ginny zostało zrobione bardzo dobrze. - rachelc43 #11. Wątpliwość Scena z Violą Davis łapie mnie za każdym razem. Jest tak mocna... pokazuje wszystko, co musisz wiedzieć o głównej bohaterce i o tym, z czym musi się mierzyć w życiu osobistym. Ta kobieta miała tylko jedną scenę w całym filmie, ale za to jaką... - spenceralthouse #12. Kill Bill: Volume 1 Scena, kiedy twarzą w twarz stają O-Ren Ishii i panna młoda. Muzyka, scenografia, choreografia, dialogi, zdjęcia... ten majstersztyk zdecydowanie zasługuje na większe uznanie. #13. Upgrade Scena walki w kuchni. Sposób, w jaki Logan Marshall-Green porusza swoim ciałem jest po prostu nieziemski, a wszelkie efekty specjalne płynnie łączą się z jego ruchami. Więcej ludzi musi zobaczyć ten film! - lacys44b16bb8d #14. Władca Pierścieni: Dwie wieże Przemówienie Sama jest niesamowite, inspirujące i tak dobrze zagrane, że dziwię się, że Sean Astin nie dostał za to Oscara. - gaylaj #15. Krzyk Ludzie zawsze przywołują scenę otwarcia, ale kończąca scena w kuchni zasługuje na więcej uznania. Jest w niej tyle napięcia po wielkim odkryciu! - aaronweeks101 #16. Lighthouse Scena, w której obaj bohaterowie zaczynają tracić kontakt z rzeczywistością i wciąż mówią: "Co, co, co!" i "Nie lubisz mnie LOBSTER? To jest zabawne. - normac46b352334 #17. Nowy początek Kiedy Amy Adams uświadamia sobie, że jej córka umrze w niedalekiej przyszłości... Jakim cudem nie dostała za to nagrody? - catladysara #18. Stań przy mnie Scena z pieniędzmi za mleko, gdzie Chris załamuje się przed Gordiem po przyznaniu, że próbował zwrócić pieniądze, ale i tak został ukarany. Właściwa historia o pieniądzach za mleko nie jest aż tak głęboka, ale aktorstwo Rivera Phoenixa było tak pełne uczuć - naprawdę trudno było mu zmusić się wtedy do płaczu i za to zasługuje na ogromne uznanie. - autumnm42c82b234 #19. Pokuta Ostatnia scena z Vanessą Redgrave jako starą Briony mówiącą prawdę o tym, co naprawdę się stało. To najmocniejsze pięć minut w całym filmie. - molly1112 #20. Mroczny rycerz powstaje Kiedy Alfred mówi Bruce'owi, że go nie pochowa i jak czuł się od momentu, kiedy po raz pierwszy usłyszał, jak mały Bruce płacze. Za każdym razem, kiedy to oglądam, w moim gardle rośnie ogromna gula. - larryhegs Oglądany: 87170x | Komentarzy: 65 | Okejek: 151 osób Zobacz też
2/11 10 najpiękniejszych filmów świata. Onet. "Helikopter w ogniu". To chyba najlepszy obraz łączący w sobie kino akcji z kinem wojennym. Znakomita realizacja oddaje niezwykle realistycznie sceny wojny i walki. Widz zostanie wrzucony w sam środek dramatycznych wydarzeń w Mogadiszu.
Wpiszcie tu najbardziej znane filmowe sceny lub American Beauty - scena z reklamówką, płatki - zjeżdżający ze schodów dziecięcy wózek. kAMSON w odpowiedzi na post: Youky | "Run, Forrest run!" - Forrest gump"Cycki se usmaż" - Killer-ów 2-óchpOZDRAWIAM lokre w odpowiedzi na post: Youky | no nie musze mowic ze ze shreka i shreka 2 jest masa tekstow ogolnie uzywanych dzisiaj... co jeszcze... "Run forest run" to oczywiscie super tekscior:) tu u mnie z glupiego u glupszego"boom szaka laka" tez jest i wiele innych użytkownik usunięty w odpowiedzi na post: Youky | scena z pulp fiction jak vince przygotowuje sobie shota z heroiny (ach ten jego niezbędnik w futerale) oraz scena rytualnego mordu na zwierzętach z filmu dokumentalnego der ewige jude (ach ci jude sic!) Gnat_2 w odpowiedzi na post: Youky | Zed is dead, baby. Zed is dead...Pulp Fiction zwol w odpowiedzi na post: Youky | 'Collateral'Max (Jamie Fox) do Vincenta (Tom Cruise), po wyladowaniu martwego czlowieka na masce taxowki:- You killed him?- No, I shot him. Bullets and the fall killed him...
35 najlepszych cytatów filmowych według czytelników. Wybierz swój (SONDAŻ) Słówka. Magazyn o języku 07.11.2021, 22:05. zet db. Kadr z filmu 'Sami swoi' (Domena publiczna) cytaty z filmów
Najsłynniejsze kapelusze filmowe to temat dość ryzykowny z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze w filmach sprzed roku 1960 prawie wszyscy mężczyźni, w prawie wszystkich scenach kręconych w plenerze – mieli na głowach kapelusze. A po drugie w westernach, czyli filmach najpopularniejszego gatunku filmowego z połowy XX wieku, też wszyscy mężczyźni nosili kapelusze. Zatem jak tu wybrać te najsłynniejsze? Pokusiłem się o wykonanie tego zadania z pełną świadomością, że mój wybór jest bardzo subiektywny. Po prostu ja – dzisiejszy miłośnik kapeluszy i niegdysiejszy kinomaniak – prezentuję te kapeluszowe ikony filmowe, które najbardziej utkwiły mi w pamięci. Starałem się, żeby reprezentowane były różne typy kapeluszy. Tak więc są tu – oprócz najpopularniejszej fedory – także: homburgi, cylindry, trilby, melonik, panama, kapelusz kowbojski i kapelusz hiszpański. Król jest tylko jeden i jest nim bezsprzecznie Indiana Jones. To niezwykła postać o dwóch obliczach: dystyngowanego archeologa, naukowca z uznanym dorobkiem, wykładowcy uniwersyteckiego, a jednocześnie awanturnika i poszukiwacza przygód (przy okazji poszukiwania nieodkrytych dotąd archeologicznych artefaktów). Postać została stworzona przez Georga Lucasa (scenarzysta) i Stevena Spielberga (reżyser) i zagościła w czterech filmach: Poszukiwacze zaginionej arki (1981), Indiana Jones i Świątynia Zagłady (1984), Indiana Jones i ostatnia krucjata (1989) i Indiana Jones i królestwo Kryształowej Czaszki (2008). W rolę Indiany Jonesa, we wszystkich filmach, wcielił się Harrison Ford. Podobno w trakcie realizacji jest kolejny film serii (premiera w r. 2020 lub 2021 – w zależności od źródła), w którym znów ma zagrać Harrison Ford. Warto zwrócić uwagę, że dziś ma on 78 lat 🙂 Trudno wyobrazić sobie postać Indiany Jonesa bez brązowej, pilśniowej fedory o nieco nietypowych proporcjach (podwyższona główka). Trzeba pamiętać, że swoje przygody Indiana Jones przeżywa przeważnie w tropikach, do których filcowy kapelusz zupełnie nie pasuje. Mało tego: musiałby być niemałym utrapieniem w temperaturach w okolicy 40 ºC i znacznej wilgotności powietrza. Jednak użycie takiego kapelusza – a nie np. panamy – nie tylko nie razi swoją sztucznością, ale wręcz wydaje się całkowicie naturalne. Oto mistrzostwo filmowej iluzji. Typując króla filmowych kapeluszy zawahałem się przez chwilę. Czy rzeczywiście powinien to być Harrison Ford i stworzona przez niego postać Indiany Jonesa, czy może jednak Charlie Chaplin i jego liczne postacie, w szczególności postać włóczęgi – obdartego, w rozpadających się butach, ale w żakiecie i meloniku na głowie. Na marginesie: dziś mało kto pamięta, że nakryciem głowy najwłaściwszym do żakietu, jest cylinder, zaś melonik też jest wprawdzie dopuszczalny ale uchodzi za mniej formalny. Chaplinowski włóczęga powstał dzięki przypadkowi. Gdy 23-letni Charlie przybył – w roku 1912 – z Europy do Ameryki, miał już za sobą pewne doświadczenie sceniczne i filmowe. Został więc zatrudniony w wytwórni filmowej Macka Sennetta, specjalizującej się w slapstickach (niemych komediach składających się niemal wyłącznie z gagów). Sennet, który dziś uważany jest za twórcę tego gatunku filmowego, miał specyficzną metodę pracy; zwykle jego filmy nie miały scenariusza, zaś gagi wymyślane były podczas pracy na planie. Gdy jeden z jego filmów był już na ukończeniu, producent doszedł do wniosku, że jest w nim za mało gagów. Polecił więc Chaplinowi ucharakteryzować się i coś zaimprowizować. Charlie wpadł do garderoby i włożył na siebie najbardziej zniszczone rzeczy jakie tam znalazł, w tym buty o kilka numerów za duże oraz melonik o kilka numerów za mały. Swoim wyglądem wzbudził entuzjazm producenta, a swoimi zdolnościami improwizatorskimi uratował film. I tak już zostało. Można by się spodziewać, że na głowach westernowych bohaterów ujrzymy wyłącznie kapelusze kowbojskie. Nic z tych rzeczy, czego dowodem jest jeden z najsłynniejszych westernowych szeryfów – John T. Chance z filmu Rio Bravo (1959), brawurowo zagrany przez Johna Wayne’a. Szeryf Chanse nosi na głowie zwykłą fedorę – dziurawą i nieco zdeformowaną – ale jednak fedorę. Cechą charakterystyczną kapelusza kowbojskiego jest szerokie, dość sztywne rondo, po bokach mocno wygięte do góry. Główka jest dość wysoka i może mieć różną formę – najczęściej podobną jak w homburgu, rzadziej jak w meloniku lub fedorze. Bywa też, że jest zszywana np. ze skóry (boki główki z doszywanym dekielkiem), a nie wytłaczana z filcu. Do zaprezentowania swoich kapeluszy zaprosiłem dwóch słynnych szeryfów: oprócz wspomnianego już Johna T. Chance’a, równie słynnego – a może nawet słynniejszego – Willa Kane’a z filmu W samo południe (1952) zagranego przez Gary’ego Coopera. Szeryf Kane jest elegantem, w przeciwieństwie do niechlujnego Chance’a. Nosi się na czarno i taki też ma kapelusz, który również nie jest typowym kapeluszem kowbojskim, lecz ma charakter kapelusza odświętnego. Ale sztywne, szerokie rondo jest z boków wygięte do góry, co już w pełni kojarzy się z Dzikim Zachodem. Szeryf Kane odegrał tyleż ważną co niespodziewaną rolę, w najnowszej historii Polski. Jego wizerunek został wykorzystany przez związek Solidarność, na plakacie wyborczym przed częściowo wolnymi wyborami do Sejmu i całkowicie wolnymi – do Senatu, w roku 1989. Na plakacie dopuszczono się pewnej manipulacji: Kane został pozbawiony kabury z rewolwerem, w jego dłoń włożono kartkę mającą symbolizować kartę wyborczą, zaś do klapy kamizelki przypięto plakietkę Solidarności. Will Kane nie zawiódł i efektownie zwyciężył. Zorro pojawiał się na ekranie niezliczoną liczbę razy poczynając od roku 1920 kiedy to premierę miał niemy film Znak Zorro, z Douglasem Fairbanksem w roli głównej. Co ciekawe był to chyba jedyny film, w którym Zorro był brutalnym bandytą rabującym bogatych i wycinającym im swój znak – szpadą na twarzach. We wszystkich późniejszych wersjach – zarówno w filmach jak i w telewizyjnych serialach – przeistoczył się w romantycznego awanturnika stającego w obronie uciśnionych, ale nie wyrządzającego zbyt wielkiej krzywdy bogatym. Najbardziej znane filmy o Zorro to dwie hollywoodzkie realizacje z Antonio Banderasem i Catherine Zeta-Jones. Film Maska Zorro powstał w roku 1998 w reżyserii Martina Campbella. Nie był on typową historią Don Diego de la Vegi, lecz opowieścią o “nowym Zorro”, który wyrównuje rachunki tego oryginalnego – starego (Anthony Hopkins). Film był ogromnym sukcesem kasowym, choć daleko mu było do filmowego arcydzieła. Jeszcze dalej od poziomu arcydzieła (a nawet od przeciętnego hollywoodzkiego poziomu) był film Legenda Zorro z roku 2005 wyreżyserowany także przez Martina Campbella. W założeniu miał to być film rodzinny, w rzeczywistości stał się raczej filmem dla dzieci, z infantylną fabułą, przeładowanym efektami specjalnymi. Dla mnie najważniejszy Zorro to ten z serialu telewizyjnego z lat 1957 – 1959 z Guy’em Williamsem w roli głównej. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku serial był wyświetlany w polskiej telewizji (później był wielokrotnie powtarzany) i jako dziecko oglądałem go z wypiekami na twarzy. Kapelusz hiszpański jest bardzo specyficzny i niemożliwy do pomylenia z żadnym innym. Składa się z prostej, walcowatej i niezbyt wysokiej główki i szerokiego, płaskiego ronda. W różnych filmach kapelusz Zorro przybiera różne formy: główka raz jest wyższa, raz niższa, a rondo raz szersze, raz węższe. Kapelusz Banderasa z Maski Zorro oraz z Legendy Zorro jest dodatkowo bogato zdobiony. Natomiast kapelusz Alaina Delona z francuskiego filmu Zorro z roku 1975 (reżyseria: Duccio Tessari) jest nieco zmodyfikowany: jego główka nie jest walcem, lecz fragmentem stożka. Kapelusz Zorro, ze względu na regularne kształty oparte na prostych liniach, był bardzo łatwy do zrobienia z kartonu. Zrobiłem sobie kiedyś taki kapelusz i na balu maskowym w mojej podstawówce wystąpiłem w stroju Zorro. Spore nadzieje wiązałem wtedy z konkursem na najlepszy kostium, niestety przegrałem z kolegą, który był przebrany za… górnika w galowym stroju i czapce z pióropuszem (była jeszcze łatwiejsza do wykonania z kartonu). Uważałem swój strój za lepszy, a werdykt jury za niesprawiedliwy, ale dopiero po latach zrozumiałem, że jego strój był po prostu poprawny politycznie, a mój – wręcz przeciwnie. Fred Astaire jest ponadczasową ikoną szyku i elegancji. Wystąpił w wielu filmach w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku. Typowe dla niego nakrycia głowy to cylinder i kanotier, chociaż nie stronił też od fedory lub melonika. W roku 1935 powstał film, który stał się ogromnym sukcesem kasowym: Panowie w cylindrach (oryg. Top Hat, reżyseria Mark Sandrich). Jak łatwo się domyślić cylindrów w filmie nie brakowało, a były one wspaniałymi dopełnieniami fraków. To były czasy, kiedy nikomu nie postało nawet w głowie, żeby “ulepszać” klasyczne męskie stroje “nowoczesnymi” pomysłami. Wszystko jest zatem do bólu tradycyjne i przez to absolutnie piękne. Zwariowana komedia muzyczna Johna Landisa z roku 1980 – Blues Brothers – wywołała krótkotrwałą modę na czarne garnitury z czarnymi śledziami i duże ciemne okulary. Moda była krótkotrwała, ale niektórym – niestety – zostało do dziś. Czarne trilby, które uzupełniały ubiór braci Blues (należałoby chyba spolszczyć na: braci Bluesów?) nie przebiły się jednak do głównego nurtu z wyjątkiem jednego aspektu związanego z ich noszeniem. Otóż bracia Blues (Bluesowie?) nigdy nie zdejmowali swoich kapelusików, co dzisiaj jest chętnie podchwytywane przez różne osoby, które jeśli już uznają, że kapelusz jest elementem ich stylizacji, to go nie zdejmują nawet we wnętrzach i nawet podczas przyjęć czy rautów. Wiele razy miałem okazję to obserwować i za każdym razem myślałem wtedy o braciach Bluesach. Na podstawie tego co napisałem powyżej można by sądzić, że nie mam zbyt dobrego zdania o nakryciach głowy Jake’a i Elwooda Bluesów. Ale to niezupełnie odpowiadałoby prawdzie. Uważam bowiem, że czarne trilby z wąziutkimi rondami, które zupełnie nie pasowały do postury Johna Belushiego i Dana Aykroyda, odegrały w filmie rolę dokładnie taką jaką miały odegrać. Czyli uczyniły postacie braci jeszcze bardziej zabawnymi. W każdym razie bezsprzecznie zasłużyły na znalezienie się w zestawieniu najsłynniejszych kapeluszy filmowych wszech czasów. Najsłynniejsze kapelusze filmowe nie mogłyby się obyć bez kapeluszy z francusko-włoskiego filmu Borsalino w reżyserii Jacques’a Deray’a, z udziałem największych gwiazd ówczesnego kina europejskiego: Alaina Delona i Jeana-Paula Belmonda. Film powstał w roku 1970 czyli w czasach gdy kino hollywoodzkie nie dominowało tak bardzo jak dziś, zaś kinematografie francuska i włoska były prawdziwymi potęgami. Co ciekawe dominowały zarówno w obszarze kina awangardowego (Jean-Luc Godard i “nowa fala”), kina artystycznego (Federico Fellini, Luis Buñuel), jak i kina rozrywkowego (Claude Lelouch, Ettore Scola). Borsalino to uroczy film gangsterski, którego akcja rozgrywa się w latach trzydziestych w Marsylii. Film zrobiony jest w taki sposób, że widz sympatyzuje z gangsterami, przy czym zarysowuje się wyraźny podział na gangsterów “dobrych” i “złych”. Czy zresztą można było nie sympatyzować z Belmondem i Delonem? Film był ogromnym sukcesem kasowym, w związku z czym w roku 1974 powstał sequel: Borsalino i spółka, już bez udziału Belmonda gdyż kreowany przez niego gangster Francois Capella został zastrzelony w finałowej scenie pierwszej części. W śródtytule tej części artykułu użyłem nieprawidłowej nazwy borsalino dla określenia typu kapelusza. Prawidłowa nazwa to oczywiście fedora, ale tej błędnej użyłem świadomie, gdyż w tamtych czasach na fedory dość powszechnie mówiono: borsalino, co znalazło zresztą swoje odzwierciedlenie w tytule filmu. Nie wykluczam, że marka Borsalino sponsorowała film, ale żadnych informacji na ten temat nigdzie nie znalazłem. Bo – jak chyba wszyscy wiedzą – Borsalino to włoska firma produkująca kapelusze – niegdyś największa i najbardziej renomowana na świecie. Jej kapelusze pojawiają się też w innych miejscach tego wpisu, bowiem zagrały w filmach o Indianie Jonesie i w Casablance. Niestety ok. dwa lata temu firma została zmuszona do ogłoszenia bankructwa. Jednak ciągle funkcjonuje, chociaż w znacznie mniejszym zakresie niż w okresie swojej świetności. Być może uda się jej wykaraskać z kłopotów i znów wróci na szczyty, czego należy jej życzyć. Film Casablanca w reżyserii Michaela Curtiza, który premierę miał w roku 1942 jest jednym z najbardziej kultowych filmów w historii kina. Wpłynęły na to wartka akcja (jak na owe czasy), dobra reżyseria, doskonałe aktorstwo (w rolach głównych: Humphrey Bogart i Ingrid Bergman) oraz ubiory, które mogą stanowić wzorce klasycznej elegancji. Główna postać filmu – Rick Blaine (grany przez Bogarta) – jest właścicielem nocnego klubu w Casablance – stąd jego ubiorem roboczym jest smoking tropikalny. Dwurzędowy z kołnierzem szalowym, należy do najładniejszych smokingów jakie kiedykolwiek pojawiły się na ekranie. Ale czasami Rick opuszcza wnętrze swojego klubu i wtedy możemy podziwiać inne elementy jego ubioru, w tym słynny trencz w kolorze piaskowym (Burberry) i brązową fedorę (Borsalino). Trencz z nieprzemakalnej gabardyny, wymyślony w roku 1901 przez Thomasa Burberry’ego dla brytyjskiej armii, po premierze filmu Casablanca, stał się niespodziewanie najlepiej sprzedającym się męskim płaszczem na świecie. Jego walory szybko doceniły też panie, a eksplozja popularności jego damskiej odmiany też jest związana z filmem. Chodzi o film Śniadanie u Tiffany’ego z roku 1961, gdy w słynnej scenie w deszczu, miała go na sobie Audrey Hepburn. Jeśli chodzi o fedorę Humphreya Bogarta, to o żadnej eksplozji popularności nie można mówić ponieważ w owym czasie i tak wszyscy eleganccy panowie nosili kapelusze, w tym najczęściej – fedory. Co nie zmienia faktu, że kapelusz z filmu Casablanca przeszedł do historii. Tym razem dwie postacie z dwóch polskich seriali połączyłem ze sobą, gdyż były one grane przez tego samego aktora – Romana Wilhelmiego. Chodzi o Nikodema Dyzmę z serialu Kariera Nikodema Dyzmy, z roku 1980, w reżyserii Jana Rybkowskiego, oraz Stanisława Anioła z serialu Alternatywy 4, z lat 1983 – 1986, w reżyserii Stanisława Barei. Myślę, że są to postacie doskonale wszystkim znane, ale warto zwrócić uwagę na niespodziewaną ich aktualność. Oto Nikodem Dyzma – prostak o ograniczonych horyzontach ale wielkim szczęściu – przyjeżdża z prowincji do Warszawy, gdzie w krótkim czasie robi oszałamiającą karierę. W końcu otrzymuje od prezydenta misję utworzenia rządu. Drugi bohater – Stanisław Anioł – jest konformistą i nieokrzesanym chamem bez skrupułów, marzącym o władzy. Także przybywa z prowincji z planem kariery, który stara się wprowadzać w życie. Homburgi, które nosi zarówno Dyzma jak i Anioł, są kapeluszami o dużym stopniu formalności ustępującymi tylko cylindrom. Co oczywiście nie znaczy, że nie można ich zastosować do codziennych garniturów i płaszczy. I tak właśnie stosują je nasi bohaterowie. W każdej z sytuacji, które widzimy w serialach, mogły były zostać zastąpione fedorami lub trilby, ale… No właśnie! Homburgi po prostu idealnie pasują do fizjonomii i postury Romana Wilhelmiego, co nie mogło ujść uwagi twórcom seriali. Szczególnie jasnoszary kapelusz z ciemniejszym otokiem i takąż lamówką ronda, który ma na głowie Dyzma w scenach na służewieckich wyścigach, robi piorunujące wrażenie. Jeśli przedstawiam najsłynniejsze kapelusze filmowe wszech czasów, to nie mogłem oczywiście pominąć panamy, która w słynnych filmach pojawiała się dość często, w niektórych z nich pełniąc rolę ikoniczną. Jak np. w Przeminęło z wiatrem z roku 1939 gdzie Clark Gable wcielający się w rolę Rhetta Butlera, występuje w kilku scenach w pięknej panamie typu Monte Carlo (z płaską główką i dużym rondem). Albo w Ostatnim Cesarzu (1997) i Mr. & Mrs. Bridge (1990), w których możemy podziwiać panamy typu optimo (z garbem przez środek główki). W pierwszym z tych filmów panamę-optimo ma na głowie Peter O’Toole, w drugim – Paul Newman. Ja jednak zdecydowałem się wybrać Fitzcarraldo – film mniej znany (chociaż głośny w swoich czasach), którego twórcą był Werner Herzog i który premierę miał w roku 1982. To historia niezwykłego Irlandczyka; Briana Sweeneya Fitzgeralda (nazywanego Fitzcarraldo – w tej roli Klaus Kinsky), który pod koniec XIX wieku przybywa do Peru, owładnięty obsesją stworzenia europejskiej opery w amazońskiej dżungli, w odizolowanym od świata miasteczku Iquitos. Fitzcarraldo nosi na głowie imponującą (choć mocno podniszczoną) panamę typu Monte Carlo. Opery nie uda mu się stworzyć, ale parę innych pomysłów – nie mniej szalonych – zrealizuje z powodzeniem. Filmy Juliusza Machulskiego: Vabank (1981) i Vabank II czyli riposta (1984), to istny festiwal kapeluszy. Akcja filmów rozgrywa się w latach trzydziestych ubiegłego wieku w Warszawie, zatem kapelusze są naturalnym nakryciem głowy eleganckich mężczyzn. To niby oczywiste, ale jednak zobaczenie – nawet tylko na filmowym ekranie – takiej liczby elegantów w kapeluszach, w siermiężnych latach osiemdziesiątych, było nie lada szokiem. Piękne fedory Henryka Kwinty (w tej roli Jan Machulski – ojciec reżysera Juliusza Machulskiego) okazały się tak trwałym elementem naszej popkultury, że gdy w pierwszych latach mojego blogowania zamieszczałem swoje zdjęcia w kapeluszu, to często w komentarzach pojawiały się odniesienia do Henryka Kwinty. A przecież od premiery Vabanku upłynęło grubo ponad 30 lat. Eleganckie męskie ubiory w filmach Machulskiego były też inspiracją dla mnie i moich kolegów Rafała i Alberta, gdy w roku 2016 projektowaliśmy dla Próchnika kolekcję odzieży. Kolekcję nazwaliśmy… Va Banque 🙂 Trzeba jeszcze dodać, że Jan Machulski wydawał się wprost stworzony do fedory; wyglądał w niej bardzo naturalnie, a jednocześnie dystyngowanie. Nie wiem, czy w życiu prywatnym używał kapelusza, ale nie zdziwiłbym się gdyby tak było. Jan Machulski zmarł w roku 2008. Kapelusze nie należą raczej do tych elementów ubioru, które kojarzymy z Jamesem Bondem. Wprawdzie Sean Connery miał na głowie kapelusz w niektórych scenach w filmach: Dr No, Pozdrowienia z Rosji i Goldfinger, ale później kapelusze zniknęły na długo z bondowskiej serii, by pojawić się – niespodziewanie i tylko na chwilę – w Zabójczym widoku z roku 1985. Za to pojawiły się w sposób tak spektakularny, że nie mogłem odmówić sobie przyjemności ich umieszczenia w moim zestawieniu. Mam na myśli sceny rozgrywające się podczas wyścigów konnych Royal Ascot. Zgodnie z obowiązującym tam dreskodem bohaterowie filmu mają na sobie garnitury żakietowe (James Bond, Sir Godfrey Tibbett, Max Zorin) lub żakiety (M, Q), zaś na głowach wszyscy mają szare cylindry. Wyglądają odlotowo! W dodatku kostiumy zostały przygotowane zgodnie z kanonami klasyki i z drobiazgową dbałością o detale (irchowe rękawiczki, goździki w butonierkach). To wzbudza niekłamany podziw, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę jak rażące błędy popełniane są dzisiaj w formalnych ubiorach gwiazd. Wystarczy przywołać niby-smokingi panów prowadzących sylwestrowe koncerty kilka dni temu. Uzależnienie od siebie kina i mody jest obustronne. Kino karmi się modą, ale jednocześnie kreuje nowe trendy. Obala stare kanony i wprowadza nowe, ale czasami wraca do źródeł. Przedstawione przeze mnie najsłynniejsze kapelusze filmowe to tylko malutki fragment tej wielkiej machiny. Warto czasami do niej zaglądać.
Kilka śmiesznych scen z polskich klasyków.Wykorzystałem materiał z filmów- Kiler,Kiler-ów 2-óch,Chłopaki nie płaczą, Poranek kojota, Nic śmiesznego, Dzień św
Muzeum Ziemii Kociewskiej 60 lat temu odbyła się premiera film „Krzyżacy”. Większość scen plenerowych nakręcono w naszym powiecie. Do dzisiaj obejrzało go ponad 32 mln w 1959 kręcono film „Krzyżacy” na podstawie prozy Henryka Sienkiewicza nikt nie spodziewał się, że część zdjęć zostanie nakręconych na Kociewiu. Coś w naszych krajobrazach jednak przyciągnęło filmowców i sprawiło, że teraz możemy pochwalić się tym, że na naszych terenach mieścił się gród Juranda czy Bogdaniec. Za reżyserię „Krzyżaków” odpowiadał Aleksander Ford, który przybył na Kociewie wraz z ekipą filmową w 1959 roku. Stadnina Ogierów była miejscem, gdzie filmowcy ulokowali ponad 250 koni, które brały udział w scenach batalistycznych, przy bitwie pod Grunwaldem. Ponadto, konsultantem w sprawach szermierki został dyrektor stadniny Kazimierz Stawiński. Plan filmowy „Krzyżaków” miał okazję oglądać jako dziecko Zbigniew Potocki, kustosz z Muzeum Ziemi Kociewskiej. To wówczas poznał aktorów odgrywających główne role w filmie. A w tamtym czasie Starogard nawiedziło wiele Mieszkałem z rodziną w Strzelnicy Wojskowej – mówi pan Zbyszek. - W czasie przerw pomiędzy scenami aktorzy przychodzili do naszego domu na kawę zbożową – dodaje. To wówczas miał okazję spotkać się z ówczesnymi gwiazdami, takimi jak: Mieczysławem Kalenikiem, który odgrywał rolę Zbyszka z Bogdańca oraz Andrzejem Szalawskim, czyli filmowym Jurandem ze Pan Szalawski był wspaniałym rysownikiem – informuje Zbigniew Potocki. - Pamiętam, że jak do nas przychodził to sadzał mnie sobie na kolanach i rysował – wspomina. Filmowe miasteczko, które zorganizowano na potrzeby kręcenia filmu zamieszkiwało tysiące osób – aktorów, operatorów, realizatorów i wielu innych. Do scen zbiorowych wybierano również statystów spośród mieszkańcówSpotkanie po latachPan Zbyszek po raz kolejny spotkał się z aktorami już jako dorosły, podczas wystawy na Zamku w Poznałem wówczas Barbarę Horawiankę, która grała służkę porywającą Danusię – mówi. - Jakaż to była przesympatyczna osoba, aż trudno było uwierzyć, że tak dobrze wczuła się w tamtą rolę – plan filmowy w zbiorwej pamięci zapadło szczególnie Jezioro Jamertal. To właśnie tam wybudowano Spychów, czyli Gród Juranda. Projektanci dekoracji zadbali również o to, aby plenerowe atrapy później stały się również Bogdańcem, czyli rodzinną siedzibą Maćka i Zbyszka. Dekoracje były potem atrakcją dla starogardzian, którzy chętnie się wśród nich fotografowali. Także inne okolice Starogardu stały się filmowym plenerem dla scen batalistycznych. Bitwa pod Grunwaldem rozgrywała się na polach pomiędzy Rywałdem a Kolinczem. Z kolei Zygfryd de Lowe popełnił samobójstwo w pobliżu jeziora w Godziszewie. Pierwszy taki film w historii„Krzyżacy” po premierze okazali się najbardziej dochodowym filmem w historii polskiej kinematografii i filmem o największej oglądalności. Do końca XX w. obejrzało go w kinach ponad 32 mln widzów, co pozostaje absolutnym rekordem frekwencyjnym polskiego był pierwszą polską superprodukcją, w której powstanie zaangażowane były ówczesne najwyższe władze filmu wykonano 28 tysięcy kostiumów i uczestniczyło w nim 10 tys. statystów i 470 koni. Jego ogromny jak na owe czasy budżet - w zależności od źródeł – 30-38 mln zł - pozwalał na nakręcenie 6-11 średniej długości filmów topierwszy w dziejach polskiej kinematografii film pełnometrażowy kręcony na specjalnie zakupionej w tym celu taśmie Eastman Kodak w systemie Technicolor oraz w obrazie panoramicznym. Obróbkę Krzyżaków wykonano w laboratorium w ofertyMateriały promocyjne partnera
QNFPwWW. goxiytb51u.pages.dev/47goxiytb51u.pages.dev/23goxiytb51u.pages.dev/41goxiytb51u.pages.dev/83goxiytb51u.pages.dev/86goxiytb51u.pages.dev/43goxiytb51u.pages.dev/36goxiytb51u.pages.dev/20
najsłynniejsze sceny z filmów